Nieskończoność kłamstwa, to jest jak fizyka kwantowa
Tak wiec chodzi szanownemu panu o mowienie prawdy w sposob kreatywny, biorac pod uwage utarte efekty mowienia prawdy, mowienie klamstwa jest zwykle jedynym sposobem aby ludzie zrobili to co sie chce zeby zrobili, zawodowi klamcy ucza sie pod kierunkiem mistrza filozofii Zen, wiadomo tez, ze eksperci interpretuja statystyke cykliczna klamstw po to, zeby srodki masowego przekazu wymyslaly nowe klamstwa, nowoczesna percepcja formulowania klamstwa jest taka, ze klamstwo jest komunikatem lub stwierdzeniem opartym na logicznej sprzecznosci, ktora czerpie energie z otoczenia, a powszechnie stosowana jednostka miary opisujaca liczbe klamstw w zdaniu jest Goebbels.
Wyobraźmy sobie rybią ość. Gdy na nią popatrzymy od strony wierzchołków małych ości i będziemy mieli zadanie iść w dół do pnia, to za każdym razem trafimy idąc do celu PROSTO.
Ale wystarczy ODWRÓCIĆ sytuację i kazać komuś dojść do końca konkretnej małej ości, to nagle się okaże, że przy każdym rozgałęzieniu mamy DYLEMAT, gdzie dalej iść ???
Tak działa LOGIKA SYSTEMÓW.
Z jednej strony mamy 100% pewność dotarcia do celu, a idąc z drugiej strony szansa spada do ułamka procenta w zależności od ilości rozgałęzień.
Gdybyśmy zamiast ości mieli drzewo, to szansa dotarcia od pnia do określonego miejsca byłaby nieomalże zerowa, a jednocześnie szansa że dotrzemy od dowolnego końca gałązki do pnia jest 100%-owa.
********
Tak więc do prawdy można dojść ZAWSZE !!!
Otóż można sfałszować jakąśinformację, ale trzeba pamiętać, ze każda informacja ma POWIĄZANIA. To jest ogromna SIEĆ POWIĄZAŃ !!!
Nie da się sfałszować sieci !!!
Tak samo, jak łatwo można rozbić szklankę, to praktycznie niemożliwe jest odtworzenie szklanki z rozbitego szkła ...
Dzięki internetowi rośnie świadomość ludzi. Coraz trudniej im wmówić jakieś głupoty w rodzaju organizacji "miszczostw", albo "igrzysk".
Ludzie wreszcie się BUDZĄ ze snu i władza coraz bardziej traci swoją pomnikową pozycję. Celebryci są coraz częściej traktowani jak IDIOCI z POSRANYMI MÓZGAMI.
Wystarczy poczytać sobie dyskusje na forach, na portalach społecznosciowych, komentarze na portalach newsowych, żeby zauważyć CAŁKOWITY UPADEK AUTORYTETÓW. Ludzie zaczynają wierzyć PRAWDZIE, do któej ZASKAKUJĄCO ŁATWO dochodzą SAMI ...
Bo żeby zrozumieć, że "2+2=4", nie trzeba słuchać IDIOTY "ałtorytetu" - wystarczy pomyśleć ...
Jedyne, do czego potrzebny jest autorytet, to do UWIARYGODNIENIA jego przyszłych zachowań, gdy odda się mu władzę.
I w tym zakresie mam pełne zaufanie do np. Stanisława Michalkiewicza, Wojciecha Cejrowskiego, Janusza Korwina-Mikke, Konrada "Masakruje lewaków" Berkowicza, Nigela Farage'a, Rona Paula, Maxa Kolonko i wielu innych młodych ludzi z Nowej Prawicy itd.
Ale ci ludzie nie mówią nam w co mamy wierzyć. Oni mówią, jak widzą PRAWDĘ, a my ze zdumieniem odkrywamy, że oni mówią DOKŁADNIE TO SAMO, co my myślimy ...
Stawia Pan dość ryzykowną tezę, jakoby różnorodność kłamstwa chroniła nas przed zniewoleniem. Uważam, że nie dostrzega Pan istoty propagandy. Kiedy rozpatrujemy wraże działania, mające na celu obróbkę świadomości mas, w pożądanym przez elity kierunku, nie możemy zapominać, o calu nadrzędnym takiej propagandy. Celem nadrzędnym zaś, jest wychowanie społeczeństwa na pokorne owce, dające się łatwo, przyjemnie i wszechstronnie kontrolować. Człowiek, na obecnym poziomie rozwoju, wykształcił wiele cech, które faktycznie utrudniają kontrolę. Kiedyś np wystarczyło rozbudzić świadomość odrębności narodowej, jej bezwzględnej wartości i wyższości nad innymi, aby później jadąc na koniu patriotyzmu, skłaniać masy, do zachowań zupełnie nie ludzkich przy realizacji polityki ekspansji lub obrony przed ekspansją. Teraz osobowość człowieka rozszerzyła się o kilka poziomów i jednostronna obróbka da mizerne efekty. Aby osiągnąć CEL, należy obrabiać wielostronnie, ale w taki sposób, aby wypadkowa obróbek była zgodna z CELEM. Dlatego to co Pan uważa za opatrznościową cechę kłamstwa, ja ścitaju za udoskonaloną wersję propagandy. Kiedy rozmawiamy o współczesnej propagandzie, nie należy zapominać o innych poziomach oddziaływania na świadomość. Gebbels to przy współczesnych środkach oddziaływania był prymityw, tak jak i świadomość ówczesnych ludzi była przy nas prymitywna. Jakie to są poziomy oddziaływania? Wymienię dwa podstawowe: podświadomość i fizjologia. Jeszcze długa droga przed człowiekiem, zanim opanuje swoją podświadomość. Póki co, wszelkie najważniejsze decyzje podejmujemy nie tyle pod wpływem, ile za wskazaniem podświadomości. Oddziaływanie na podświadomość z zewnątrz można prowadzić w sposób nie rejestrowany na poziomie umysłu, a jednak w ten sposób wpływamy na ocenę zjawisk przez naczelny układ decyzyjny człowieka. Odsyłam tutaj do interesującej książki: "Robert Cialdini: Wywieranie wpływu na ludzi : teoria i praktyka", gdzie wskazano podstawowe metody obróbki podświadomości a już daje do myślenia.
Drugim poziomem jest fizjologia, czyli chemiczne oddziaływanie na sposób funkcjonowanie organizmu a tym samym na siły do życia, wolę do zmiany własnego otoczenia itp. Dlaczego Unia forsuje przepisy, rugujące z rynku drobnych producentów żywności? Dlaczego prowadzi się kampanie informacyjne dowodzące doskonałej jakości wody z wodociągów? Mając kontrolę nad tym co spożywamy, mają kontrolę nad energią którą dysponujemy.
Na koniec smutna refleksja. Co z tego, że drobna część społeczeństwa pozyskuje informacje o świecie z niezależnych źródeł w internecie. Co z tego że jeszcze mniejsze grono hoduje własne warzywa, owoce, pędzi doskonały alkohol i pije tylko wodę ze źródła. Co z tego że już naprawdę niewielu, posiada zdolność obserwacji wybryków własnej podświadomości, świadomie podejmując decyzję czy chcę tańczyć z podświadomością bo to daje radość i moc, czy też spokojnie pozostaję obserwatorem, bo widzę że te wybryki ktoś mi usilnie wciska z zewnątrz? W sumie pozostaje nas tak niewielka grupa, że nie jesteśmy w stanie zmienić kierunku w którym podąża całą reszta (poniekąd i my razem z nimi).
Grzegorz GPS Świderski
Jestem skrajnie konserwatywnym arcyliberałem, Sarmatą, żeglarzem, paleolibertarianinem, katolikiem, informatykiem, trajkarzem i monarchistą. Myślę, rozważam, analizuję, politykuję, dyskutuję, dociekam, filozofuję, polemizuję, prowokuję.