Kon­fe­de­ra­cja z Men­tze­nem i Bo­sa­kiem na czele je­st je­dy­nym wol­no­ryn­ko­wym, pro­ka­pi­ta­li­stycz­nym, an­ty­so­cja­li­stycz­nym ugru­po­wa­niem w Pol­sce.

W wy­bo­ra­ch pre­zy­denc­ki­ch wy­bie­ram Sła­wo­mi­ra Ment­ze­na, bo je­st eu­ro­scep­ty­kiem, wo­li ka­pi­ta­li­stycz­ny wol­ny ry­nek niż eta­ty­zm i so­cja­li­zm eu­ro­pej­ski. Je­st szcze­ry i uczci­wy. A co naj­waż­niej­sze je­st mą­dry, o czym świad­czy je­go li­cen­cjat z fi­zy­ki teo­re­tycz­nej. A do te­go do­ło­żył dok­to­rat z eko­no­mii.

Daw­niej uży­wa­no okre­śle­nia: „czło­wiek re­ne­san­su”. Dziś to się na­zy­wa ge­ne­ra­li­sta. Mo­im zda­niem ge­ne­ra­li­stą mo­że być tyl­ko ma­te­ma­tyk (nie rach­mi­strz, nie in­ży­nier ope­ru­ją­cy ra­chun­kiem róż­nicz­ko­wym i cał­ko­wym) al­bo fi­zyk teo­re­tycz­ny. Ge­ne­ra­li­sta mu­si umieć abs­tra­ho­wać, czy­li do­strze­gać ana­lo­gie i umieć opi­sać wie­le zja­wi­sk za jed­nym za­ma­chem, jed­nym mo­de­lem. Te­go nie po­tra­fi ża­den hu­ma­ni­sta. Nie zna­jąc ma­te­ma­ty­ki wyż­szej (wy­star­czy tyl­ko na po­zio­mie zro­zu­mie­nia te­go, czym je­st, cze­go na­wet w li­ceum nie uczą), ża­den po­li­tyk nie bę­dzie w sta­nie roz­po­znać i usta­no­wić do­bre­go pra­wa. 

Pra­wo to za­wsze uogól­nie­nie do­ty­czą­ce sze­ro­kiej kla­sy zja­wi­sk. Trze­ba umieć je za­uwa­żyć i opi­sać pre­cy­zyj­nie.  Trze­ba do­strze­gać ana­lo­gie mię­dzy wszel­ki­mi czy­na­mi ludz­ki­mi i sen­sow­nie je po­kla­sy­fi­ko­wać. Tyl­ko zna­ją­cy ma­te­ma­ty­kę wyż­szą to po­tra­fi zro­bić. Więk­szo­ść praw­ni­ków nie je­st do te­go zdol­na, bo są prze­ła­do­wa­ni wie­dzą za­wa­lo­ną mi­lio­nem po­kracz­ny­ch, męt­ny­ch, nie­spój­ny­ch, enu­me­ra­tyw­ny­ch, nie­lo­gicz­ny­ch prze­pi­sów, któ­re nie słu­żą po­rząd­ko­wa­niu rze­czy­wi­sto­ści spo­łecz­nej, ale pły­wa­niu w męt­nej wo­dzie, by do­ić fra­je­rów z ka­sy.

W tej kam­pa­nii wy­bor­czej Sła­wo­mir Ment­zen obie­cu­je, że w spo­sób istot­ny bę­dzie ko­rzy­stał z pre­zy­denc­kie­go pra­wa we­ta. Nie pod­pi­sze żad­nej usta­wy pod­wyż­sza­ją­cej po­dat­ki i w ogó­le bę­dzie szan­ta­żo­wał rząd, że ni­cze­go nie pod­pi­sze, je­śli rząd nie zgo­dzi się na je­go usta­wy.

Nie­któ­rzy w to wąt­pią i po­da­ją przy­kła­dy wszyst­ki­ch po­przed­ni­ch pre­zy­den­tów, któ­rzy pod­pi­sy­wa­li pra­wie wszyst­kie usta­wy rzą­du, na­wet je­śli był z prze­ciw­nej stro­ny po­li­tycz­nej. W isto­cie wła­ści­wej ko­ha­bi­ta­cji po­li­tycz­nej ni­gdy nie by­ło. Ona by­ła tyl­ko per­so­nal­na, a nie ide­owa. 

Tak by­ło, bo oni wszy­scy, ca­ły PO­PiS, ale też ca­ła le­wi­ca i post­ko­mu­ni­ści, są zgod­ni co do po­glą­dów — to są wszyst­ko so­cjal­de­mo­kra­ci. Ja­ru­zel­ski, Wa­łę­sa, Kwa­śniew­ski, Ka­czyń­ski, Ko­mo­row­ski, Du­da oraz ca­ły PiS, PO, SLD, PSL, PL2050 czy Ra­zem ma­ją iden­tycz­ne po­glą­dy eko­no­micz­ne, to key­ne­si­ści i mark­si­ści, ca­ły ustrój go­spo­dar­czy, a więc więk­szo­ść ustaw, któ­re go two­rzą, im od­po­wia­da. Dla­te­go wszyst­ko pod­pi­sy­wa­li.

Ment­zen uczy­ni w tym wy­łom, bo je­st wol­no­ściow­cem, zwo­len­ni­kiem wol­no­ryn­ko­we­go ka­pi­ta­li­zmu. Mam co do te­go du­żą pew­no­ść dla­te­go, że Ment­zen je­st dok­to­rem eko­no­mii zna­ją­cym i ro­zu­mie­ją­cym Au­striac­ką Szko­łę Eko­no­micz­ną, a za­tem wie bar­dzo do­brze, że wszel­kie roz­wią­za­nia so­cja­li­stycz­ne pro­wa­dzą do bie­dy i za­co­fa­nia. Po­przed­ni pre­zy­den­ci te­go nie wie­dzie­li. Trza­skow­ski i Na­wroc­ki też te­go nie wie­dzą.

Co do Grze­go­rza Brau­na nie miał­bym tej pew­no­ści, bo co praw­da on też je­st wol­no­ryn­kow­cem, ale ca­łe je­go za­ple­cze, dzia­ła­cze i człon­ko­wie je­go Kon­fe­de­ra­cji Ko­ro­ny Pol­skiej, to eta­ty­ści, to też w isto­cie so­cjal­de­mo­kra­ci. Tak jak PO to bez­boż­ni so­cja­li­ści, PiS to po­boż­ni so­cja­li­ści, tak Ko­ro­na to fa­na­tycz­nie po­boż­ni so­cja­li­ści. Kon­fe­de­ra­cja to je­dy­ne wol­no­ryn­ko­we ugru­po­wa­nie w pol­skim par­la­men­cie.

Je­stem li­ber­ta­ria­ni­nem, mam skraj­ne po­glą­dy, po­pie­ram pry­wa­ty­za­cję wszyst­kie­go, w tym woj­ska i po­li­cji, ale po­pie­ram Kon­fe­de­ra­cję, mi­mo że dla mnie za­wsze by­li w cen­trum. Po­pie­ram ich, bo ich pro­gram, po­glą­dy i mar­ke­ting są zgod­ne z Au­striac­ką Szko­łą Eko­no­micz­ną. Dla­te­go za­gło­su­ję na Sła­wo­mi­ra Ment­ze­na. 

On je­st eko­no­mi­stą z wy­kształ­ce­nia, a tak­że przed­się­bior­cą, co po­zwa­la mu bar­dzo szcze­gó­ło­wo ro­zu­mieć teo­rie eko­no­micz­ne. Oto dla­cze­go Ment­ze­na moż­na uznać za przed­sta­wi­cie­la szko­ły au­striac­kiej:

  1. Kry­ty­ka in­ter­wen­cjo­ni­zmu pań­stwo­we­go: Ment­zen czę­sto kry­ty­ku­je nad­mier­ne re­gu­la­cje go­spo­dar­cze, wy­so­kie po­dat­ki oraz du­żą ro­lę pań­stwa w go­spo­dar­ce. To sta­no­wi­sko je­st zbież­ne z po­dej­ściem przed­sta­wi­cie­li szko­ły au­striac­kiej.
  2. Po­par­cie dla wol­ne­go ryn­ku: Ment­zen je­st zde­cy­do­wa­nym zwo­len­ni­kiem za­sad wol­no­ryn­ko­wy­ch, opar­ty­ch na wła­sno­ści pry­wat­nej i do­bro­wol­ny­ch trans­ak­cja­ch. To jed­no z klu­czo­wy­ch za­ło­żeń au­striac­kiej szko­ły.
  3. Kry­ty­ka ban­ko­wo­ści cen­tral­nej: Ment­zen nie­jed­no­krot­nie kry­ty­ko­wał dzia­ła­nia ban­ków cen­tral­ny­ch, zwłasz­cza w kon­tek­ście kre­acji pie­nią­dza i po­li­ty­ki in­fla­cyj­nej. Ta­kie po­glą­dy są bli­skie au­striac­kie­mu po­dej­ściu, któ­re czę­sto wska­zu­je na ne­ga­tyw­ne skut­ki in­ge­ren­cji ban­ków cen­tral­ny­ch w ry­nek.
  4. In­spi­ra­cje my­ślą au­striac­ki­ch eko­no­mi­stów: Ment­zen wie­lo­krot­nie od­no­sił się do dzieł Lu­dwi­ga von Mi­se­sa, Frie­dri­cha von Hay­eka czy Mur­raya Ro­th­bar­da, któ­rzy są czo­ło­wy­mi przed­sta­wi­cie­la­mi au­striac­kiej szko­ły eko­no­mii. W swo­ich wy­po­wie­dzia­ch i pu­bli­ka­cja­ch Ment­zen na­wią­zu­je do ich teo­rii, np. w kon­tek­ście prak­se­olo­gii czy teo­rii cy­kli ko­niunk­tu­ral­ny­ch.

W kwe­stii po­dej­ścia do UE lep­sza i bar­dziej wia­ry­god­na je­st Plat­for­ma Oby­wa­tel­ska niż PiS. War­czą­cy (i wal­czą­cy) de­mo­kra­ci przy­naj­mniej są szcze­rzy, wpro­st uzna­ją pod­le­gło­ść wo­bec Uni Eu­ro­pej­skiej, czy­li Nie­miec, nie ukry­wa­ją te­go, że są i chcą być wa­sa­la­mi i po­kor­nie wy­ko­ny­wać wszyst­kie roz­ka­zy pły­ną­ce z Ber­li­na przez Bruk­se­lę.

A PiS, gdy rzą­dził, ro­bił do­kład­nie to sa­mo, pro­wa­dził ta­ką sa­mą po­li­ty­kę pod­le­gło­ści, ule­gło­ści i po­tul­no­ści. A dziś gło­szą po­glą­dy prze­ciw­ne, ta­kie jak Kon­fe­de­ra­cja, czy­li eu­ro­scep­tycz­ne. PiS to są pod­stęp­ne li­sy, skry­to­bój­cze żmi­je, oszu­ści, któ­rzy jed­no ro­bią, a dru­gie ga­da­ją. To je­st wie­lo­kroć bar­dziej nie­bez­piecz­ne niż jaw­na ule­gło­ść.

Tu­ska mo­że­my oce­nić po po­glą­da­ch i dzia­ła­nia­ch — i wpro­st to od­rzu­cić, a Ka­czyń­skie­mu mo­że­my znów dać się na­brać. Efek­ty bę­dą ta­kie sa­me, ale PiS mo­że nas znów oszu­kać. Ja mam ta­ką za­sa­dę, że wszyst­kim ufam, ale jak tyl­ko raz ko­goś przy­ła­pię na kłam­stwie, oszu­stwie, ma­ni­pu­la­cji czy złej wo­li, to już mu w nic nie wie­rzę. Po­le­cam ta­kie po­dej­ście.

Dla­te­go, gdy Ment­zen nie wej­dzie do dru­giej tu­ry i bę­dą do wy­bo­ru tyl­ko Trza­skow­ski i Na­wroc­ki, to nie pój­dę na gło­so­wa­nie, zboj­ko­tu­ję wy­bo­ry. Nie bę­dę wy­bie­rał mniej­sze­go zła, bo nie umiem oce­nić, któ­re je­st gor­sze. Nie tra­fia­ją do mnie ar­gu­men­ty, że sys­tem się do­mknie. On już je­st od lat do­mknię­ty przez PO­PiS, a ich wal­ka je­st po­zor­na, spro­wa­dza się tyl­ko do per­so­nal­nej prze­py­chan­ki, a w po­li­ty­ce eko­no­micz­nej i za­gra­nicz­nej po­stę­pu­ją iden­tycz­nie, do­sko­na­le się uzu­peł­nia­ją i tak sa­mo szko­dzą Pol­sce.

Grzegorz GPS Świderski