Wierzycie, że drobny złodziejaszek, który by sprzedał matkę za dychę, pchałby się w środek patriotycznego Marszu, na którym wszyscy wszystko dookoła filmują, by bezinteresownie podpalić samochody TVN-u?

Podobno Policja zatrzymała chuliganów, którzy 11 listopada 2011, na końcu Marszu Niepodległości podpalili samochody TVN-u. Podobno jednym z nich jest drobny złodziejaszek, który jest znany Policji, który zajmuje się zawodowo handlem narkotykami i innymi drobnymi przestępstwami. Przyznał się do podpalenia.

Taki drobny złodziejaszek nie robi nic bezinteresownie, nie? On kradnie, oszukuje, kłamie czy w ogóle łamie prawo tylko i wyłącznie dla zysku. Taki zwyrodnialec niczego bezinteresownie, dla idei, nie zrobi, nieprawdaż?

A podpalenie samochodów TVN-u to była działalność dla idei – podpalacz nic materialnie na tym nie zyskał. Mógł to zrobić z nienawiści do TVN-u, mógł to zrobić, bo jest faszystą, anarchistą czy jakimkolwiek „-istą”, czyli idealistą, ale nie drobnym złodziejaszkiem, który połasi się na każdego marnego grosza.

Oczywiście podpalenie samochodów TVN-u nie było czystą stratą – wielu na tym zyskało, przede wszystkim TVN. Ale zyskała też władza okupacyjna i być może jeszcze inne grupy. Zyskali ideologicznie, ale da się te zyski zamienić na konkretne pieniądze.

Mamy więc kogoś kto na podpaleniu zyskał – ideologicznie i materialnie – mamy kogoś kto stracił materialnie (czyli firmy ubezpieczeniowe) i mamy drobnego złodziejaszka, który dokonał tego czynu, sam z pozoru nic nie zyskując.

Wierzycie, że drobny złodziejaszek, który by sprzedał matkę za dychę, pchałby się w środek patriotycznego Marszu, na którym wszyscy wszystko dookoła filmują, by dla jakiejś idei (satysfakcji, nienawiści czy pobudek politycznych) podpalić samochody? Po co by mu to było?

Ja w to nie wierzę. Uważam, że musiał mu ktoś za to zapłacić, albo obiecać jakieś inne korzyści. Drobny złodziejaszek nie robi tak spektakularnej hecy jak podpalenie samochodów stacji telewizyjnej na oczach tysięcy ludzi i setek kamer bezinteresownie.

Zakład, że Policja nie wykryje tego, kto mu zapłacił?