@autor: Sytuacja częsciowego paraliżu wskutek obstrukcji wewnątrz Rady
Zatwierdzenie ważności wyborów: Rada zajmuje (lub nie) Stanowisko, a Prezydent je zatwierdza Postanowieniem lub nie.
Art. 5.2
2. Rada Blogerów i Komentatorów przeprowadza wybory i głosowania w trybie określonym w postanowieniach Prezydenta RzBiK oraz czuwa nad prawidłowym ich przebiegiem.
Jako że jest problem z Radą - obstrukcja - a ja w tej sprawie sytuacji nie wydałem jeszcze żadnego Postanowienia zostałeś, jako członek Rady, pełnomocnikiem ds. wyborów uzupełniających. Raport z protestów złożysz Radzie, o ile wspomniana obstrukcja ustąpi. Jak nie to sam je rozpatrzę.
Art. 10.
W sprawach ekstraordynaryjnych lub nieuregulowanych w Konstytucji patrz art. 4.1
Tak, ale głosować od północy. Jak nie będą promować notki wyborczej, to można temu zapobiec robiąc codziennie nową notkę: Wybory uzupełniające do Rady RzBiK (2), Wybory uzupełniające do Rady RzBiK (3) ...
"BLOGERZY I KOMENTATORZY - RzBiK to jedyna szansa byście (-my) mieli jakąkolwiek szansę, by być dla NE SA partnerem, że nie wspomnę o znaczeniu w Blogosferze. Nie będziecie głosować, nie będziecie aktywni, to się nie dziwcie niczemu i nie miejcie nigdy więcej do nikogo o nic pretensji."
Podtrzymuję to w 100%.
Nauczmy się artykułować swoje stanowisko w sprawach NE i nie dotyczących NE, nauczmy się skutecznie działać przez swoich umocowanych przedstawicieli na NE i poza NE, a gdy nam się nasi Przedstawiciele czy też prawa, które są opisane w Konstytucj przestaną podobać, to nauczmy się w sposób uporządkowany dokonywać zmiany.
Potrzebna jest nam demokracja bezpośrednia - potrzebna jest nam silna władza wykonawcza. Potrzebna jest nam nowa szlachta - nie z krwi lecz z czynów. Potrzebny jest nam powrót do idei I Rzeczypospolitej - Reczypospolitej dumnej, z odwagą patrzącej w przyszłość, tolerancyjnej - która mówi jednoznacznie wszystkim NIC O NAS BEZ NAS !! Potrzebna nam Wielka, suwerenna i w pełni niepodległa, Rzeczypospolita !!
Zaczynamy od RzBiK. Kim są BLOGERZY I KOMENTATORZY - czyż nie bardziej świadomymi sytuacji wyborcami?
Czy istnieje szansa, byście zrozumieli, że jesteście niechciani, niepotrzebni, zbędni, destrukcyjni, samozwańczy, nikogo nie reprezentujecie, brzydko się bawicie, nie wyrośliście z harcerstwa, szukacie synekur, budzicie zażenowanie i w końcu przyjdą duzi i wam nakopią.
Durne zabawy niepoważnych ludzi z chorymi ambicjami.
Jako Z Woli Boga i Ludu Jedyny Car Wszystkich Komentatorów i Blogerów (KiBlo), w wyniku ostatnich działań JE PRzBiKa zostałem zmuszony do kandydowania do Rady RzBiK.
Z obowiązku wynikającego z art 3.1 KRzBiK tj:
"Art. 3.
3. Przedstawiciele RzBiK stoją na straży interesów BLOGERÓW I KOMENTATORÓW oraz działają zgodnie z polską racją stanu."
czuję się zmuszony powołać do życia Frakcję Destruktywistów, i z jej ramienia kandydować do Rady.
RzBiK w chwili obecnej i w obecnym kształcie jednoznacznie działa na szkodę braci blogerskiej, a co za tym idzie polskiej racji stanu. Działania Carcajou, lecz również rewolucyjnych elementów w Radzie doprowadziły do niewyobrażalnego podziału w tej części blogosfery, stosunki między blogerami i komentatorami przesycone są nieufnością i sporami.
W ramach FD będę dążył do rozwiązania RzBiK, ewentualnie do maksymalnego ograniczenia tragicznych skutków działalności RzBiiKa.W interesie Polski jest zniszczyć RzBiK.
"Gdy głosujesz, to wyrażasz swoją wolę – działasz pozytywnie! Gdy krytykujesz, mącisz, sprzeciwiasz się, ośmieszasz, to działasz negatywnie, niszczysz – jesteś zatem destruktorem."
Rozumiem, że powyższa treść z okazji prima aprilis,
Tylko ktoś pozbawiony logicznego myslenia, może tak głupio napisać!
"Głosujcie! Kandydujcie! Działajcie! Gdy głosujesz, to wyrażasz swoją wolę – działasz pozytywnie!
Gdy krytykujesz, mącisz, sprzeciwiasz się, ośmieszasz, to działasz negatywnie, niszczysz – jesteś zatem destruktorem. Nie niszcz! Buduj!"
Krytyka jest działaniem !!! To co Jazgdyni Wam napisał to jest też krytyką :
"Czy istnieje szansa, byście zrozumieli, że jesteście niechciani, niepotrzebni, zbędni, destrukcyjni, samozwańczy, nikogo nie reprezentujecie, brzydko się bawicie, nie wyrośliście z harcerstwa, szukacie synekur, budzicie zażenowanie i w końcu przyjdą duzi i wam nakopią.
Durne zabawy niepoważnych ludzi z chorymi ambicjami."
Dwóch ludzi, wydawałoby się rozsądnych, w obliczu RzBiKa rzuca się sobie do gardeł. Jest to złe i szkodliwe, a główną przyczyną tego stanu jest to nieszczęsne dziecie carcajou.
Trzeba to w cholerę rozwiązać i do tego będę dążył wraz z FraDes`em (Frakcją Destruktywistów).
"Ale jeśli któryś wygra, a nie zechce wejść do Rady, to nie wejdzie - wtedy będzie rozpatrywany następny w kolejności itd... Więc wolno nawet głosować na Tuska lub Kaczyńskiego, a nawet na Obamę! Dopuszczalne też jest głosowanie na Kubusia Puchatka - ale jeśli wygra, to będę prosił głosujących by mi dali do niego adres e-mail i jeśli mi nie odpowie, albo odmówi, to odpadnie."
"Jeśli zgodzisz się na kandydowanie, to obiecuję, że na Ciebie zagłosuję, choć się z Tobą nie zgadzam w kwestiach politycznych (czy Ty ze mną, czy coś w tym rodzaju - dokładnie nie pamiętam)."- Spedej! :) /żaaart/
Tak, też Pana lubię tylko dlatego, że się z Panem nie zgadzam... inaczej by mnie Pan nudził :)
Proszę jednak nie "oddawać głosu" na mnie, zbytek łaski, fatygi i czasu. Mam naprawdę inne plany, znam swoje miejsce /tak mi się wydaje/, nie nadaję się do Rady. :)
"Więc wolno nawet głosować na Tuska lub Kaczyńskiego, a nawet na Obamę! Dopuszczalne też jest głosowanie na Kubusia Puchatka - ale jeśli wygra, to będę prosił głosujących by mi dali do niego adres e-mail i jeśli mi nie odpowie, albo odmówi, to odpadnie."
To niezgodne z KRzBiK - nie przysługuje im bierne prawo wyborcze.
Potwierdzam wolę dochrapania się fotelu w Radzie Blogerów i diety w postaci delicji szampańskiich (marki Sowietskoje Igristoje) w redakcji Nowego Ekranu (bardzo miło było!) i wyrażam zgodę na kandydowanie w wyborach na członka Rady Blogerów i Komentatorów.
Jednocześnie, jeśli wolno głosować na samego siebie, to moim kandydatem jest:
Rozmawiam z ludźmi (którzy znają Carcajou) - bezpośrednio, nie w necie - na temat tej całej farsy i większość nic nie wie, bo już opuściła Nowy Ekran (nad czym ubolewam) a kiedy się dowiadują, nie chcą uwierzyć. Epitetów, które wypowiadają pod adresem Carcajou i Jego inicjatywy pozwolę sobie nie przytaczać.
Mam tydzień na kampanię, dziś nie mam czasu - ale obiecuję, że jak zacznę to się zorientujesz.
Nie mam jeszcze konkretnego projektu rozbiórki RzBiK. Może dostać się do rady, a następnie zrezygnować i tak w kółko, aż wszystkim znudzi się głosować? To pewnie byłoby skuteczne, ale prowadziłoby do dalszej eskalacji nienawiści w blogosferze. Nie o to chodzi.
Może lepiej te wybory potraktować jako referendum nad sensem istnienia RzBiK? Sam szanowny GPSie stwierdziłeś, że wybór Mnie do rady Ciebie "zniechęci". Jeśli większość zagłosuje za FraDes'sem (Frakcją Destruktywistów) będzie to odpowiedni sygnał i dla carcajou i reszty rady. Sam w radzie oczywiście nic nie zdziałam, zwłaszcza, że nawet nie mam bloga.
RzBiK należy zlikwidować!
Grubego kota trzeba przegonić z naszego podwórka, zanim wejdzie w szkodę!
Może to dobry pomysł? Choć przyznam się szczerze, że bloga prowadzić nie umiem, a w moim kandydowaniu chodzi raczej o idee niż o człowieka. Mam nadzieje, że sam wybór mnie do rady carcajou potraktuje jako wyraz woli BiK, i nawet jeśli nie ogłosi rozwiązania RzBiK to przynajmniej referendum nad tym problemem.
Dzięki serdeczne za głos i radę!
Gorąco zachęcam do udziału w kampanii, jak na razie jestem skromnym kandydatem komentatorów, w dodatku z ogromnym deficytem czasu.
RzBiK należy zlikwidować!
Grubego kota trzeba przegonić z naszego podwórka, zanim wejdzie w szkodę!
Z tego co ja się orientuję na nieskończoną ilość nicków, na każdy maks jeden raz. Dla tego GPS wsparł wszystkich proRzBiKowców, żeby wypchnąć mnie z czołówki.
"Mam nadzieje, że sam wybór mnie do rady carcajou potraktuje jako wyraz woli BiK, i nawet jeśli nie ogłosi rozwiązania RzBiK to przynajmniej referendum nad tym problemem."
Nie licz na to. Dobry PR wrzucasz plus info na PW, by zostać członkiem i to się chwali, ale czy nowoekranowy lud jest na tyle ciemny, by to kupił? Wątpię.
Przepraszam, ale niestety ledwie się wyrabiam zajrzeć tu od czasu do czasu. Dziś dałem rade wysłać kilka wiadomości do popularniejszych blogerów, spotkałem się ze zrozumieniem ale to oczywiście za mało. Zwłaszcza, że jako komentator mam dość ograniczone możliwości.
Gorąco zachęcam do własnej inicjatywy! W końcu tu chodzi o dobro całej blogosfery...
Musimy pogonić Grubego Kota...
Pozdrawiam
Kapelusz
ps nadrobię to straszne zaniechanie i wyślę również do Ciebie coś co udało mi się sklajstrować.
Może to i głupie nieziemsko, ale jeżeli można "oddać głos" na niezliczoną ilość kandydatów to czy można oddać niezliczoną ilość głosów na jednego kandydata? :)
Chce rozwalenia RzBiK, deklaruję to jasno i wyraźnie. Mam nadzieję na wygraną i kolejne wybory uzupełniające, a potem kolejne i kolejne...
Bo mam zamiar zaraz po uznaniu mnie za członka rady zrezygnować z zasiadania w niej, w końcu ludziom odechce się głosowania i RzBiK umrze śmiercią naturalną, aczkolwiek przyspieszoną.
Chyba, że carcajou ma odwagę poddać się pod sąd BiKów i zgodzić się na referendum. Będzie to szybsze i przyjemniejsze. Niestety carcajou wygląda na takiego co ma gdzieś wolę BiKowską...
CO ma do tego carcajou? Prawdopodobnie głosowanie nad zlikwidowaniem RzBiKa musiałoby być głosowaniem konstytucyjnym, do czego wymagane jest:
art 9
3. Głosowania nad zmianami w Konstytucji (głosowania konstytucyjne) odbywają się na wniosek Prezydenta RzBiK, Rady Blogerów i Komentatorów oraz 100 BLOGERÓW I KOMENTATORÓW.
Jak widać bez woli współpracy PRzBiKa nic tu się nie da zdziałać...
Więc PROSZĘ CIĘ i BŁAGAM carcajou, ulegnij.
A teraz POUCZAM:
co do "bezczelnej manipulacji", właśnie takie stwierdzenia, coraz popularniejsze w rzbikowskich okolicach przekonały mnie do startu. Musimy zrozumieć, że jeśli chcemy coś zmienić to musimy działać razem, ufając sobie i szanując siebie nawzajem. To właśnie RzBiK wprowadza między nas nienawiść.
3. Głosowania nad zmianami w Konstytucji (głosowania konstytucyjne) odbywają się na wniosek Prezydenta RzBiK, Rady Blogerów i Komentatorów oraz 100 BLOGERÓW I KOMENTATORÓW.
Nie jest konieczne spełnienie 3 warunków jednocześnie - wystarczy jeden. Zawsze w ten sposób interpretowałem ten zapis.
Czy ty możesz przestać na NE wklejać cycki i różne inne nimfomańskie zdjęcia, na których baby składają samą mową ciała propozycje i zachęty dla zmysłowości? Co to wnosi na portalu politycznym? Jakie nowe treści?
Idź z tym na portal randkowy, albo onet, jak cię wyobraźnia świerzbi.
"Nauczyliście się manewru politycznego, którego nie znaliście. Jeśli kiedyś będziecie coś chcieli zrobić w prawdziwej polityce, to jest szansa, że się nie dacie w takie coś wmanewrować. "
O to chodzi.
Coś bym jeszcze dopisał do tego, ale nie chcę co poniektórym podnosić ciśnienia. Pozdr.
Taka interpretacja, prezydencka więc jedyna właściwa, trochę ułatwia mi sprawę. Przyznasz mi jednak rację, że "lub"zastosowane w poprzednich artykułach różni się trochę od "oraz" zastosowanego w tym...
Problem w tym, że jeśli zostanę wybrany jako przedstawiciel opcji antyrzbikowskiej, będzie to świadczyło o radykalnej zmianie nastrojów w szeregach BiKów.
Carcajou zasłużył sobie na to. Chociażby tym, że nie robi praktycznie nic by obronić RzBiKa. Z pobieżnego rachunku wychodzi mi, że wyszedłem na prowadzenie, między innymi dzięki niskiej frekwencji. Co carcajou zrobił by zmienić ten stan rzeczy? Dalej tylko prowokuje i skłóca...
Zaledwie parę dni jest prezydentem, a już pokazał swoja niekompetencje!
"Bardzo mi się podobają twoje "cycki" "~ PRzBik
Jeśli i on wierzy w tych 200 BiKów to niech już dziś ogłosi referendum!
@Kapelusz.Car.KiBlo 17:29:56: Nie jest oczywiste to z brakiem "lub" choć by to uprościło interpretację
Do tego samego namawiam, niech się zbiorą i zawnioskują.
Muszę się jednak dobrze zastanowić czy przedstawiciel nawołujący do rozwiązania RzBiK (nie do modyfikacji) działa zgodnie z "polską racją stanu" - bodajże Art. 3.
Tu też nie jest jasne czy mi wypada "się sprężać". Ostatecznie RzBiK to rzecz wspólna i jeśli BiK-i nie chcą RzBiK, to nie ma co się sadzić. Zdecydowanie lepiej wtedy (po rozwiązaniu RzBiK) zrobić jak Nikander - klasyczne samodzierżawie i dobrać sobie podobnych albo .... (zostawię tymczasem dla siebie)
Każdym swoim postem utwierdzasz mnie w przekonaniu, że RzBiKa trzeba pogonić.
Ile włożyłeś pracy w ten projekt? Ile energii? A teraz wahasz się czy możesz go bronić… Toż to czysty absurd!! Jak RzBiK ma działać skoro nawet prezydent nie jest do niego przekonany!?
Pokaż, że zależy Ci na dobrze blogosfery i Polski, a nie na to może jeszcze kogoś przekonasz.
RzBiK, razem z NOWĄ KULTURĄ, która jest jego naturalnym dopełnieniem (a która niekoniecznie znajdzie mecenasa - choć mogłem to załatwić zupełnie inaczej ... niestety wiedza kosztuje, a głupota zostawia ślady) to DZIEŁO, którego główne założenia stworzyłem zanim NE powstał.
NE, gdy Tomek zdecydował, że należy pójść jednak z Oparą, a nie zrobić spółdzielnię blogerską, miał być i jest z ducha DZIEŁEM - jednak bez RzBiK i NOWEJ KULTURY będzie tym czym nie chciałem by był - lepszym, bardziej kolorowym Salonem24.
Proste rezerwy się moim zdaniem wyczerpały. Co zatem zostaje jeśli nie będziemy tworzyć DZIEŁA? Zostaje wybór między "pianobiciem bieżączkowym" wspomaganym "personami" - nie będzie wtedy możliwe wyplucie SENSU, a atrofią - tą zdaje się leczy komercja.
Najprawdopodobniej jednak, ku uciesze roztropnych inaczej, będziemy mieli jakąś hybrydę, a DZIEŁO w jakiejś zdegenerowanej lewoskrętnej formie zrobi jakiś lisopodobny. Spotka się ono przy kompletnie zdezorientowanej "prawicy", z ręką utkwioną w nocniku, z przyjazną reakcją mainstreamu
"Potrzebna jest nam demokracja bezpośrednia - potrzebna jest nam silna władza wykonawcza. Potrzebna jest nam nowa szlachta - nie z krwi lecz z czynów. Potrzebny jest nam powrót do idei I Rzeczypospolitej.."
Czy ty możesz przestać na NE wklejać cycki i różne inne nimfomańskie zdjęcia, na których baby składają samą mową ciała propozycje i zachęty dla zmysłowości? Co to wnosi na portalu politycznym? Jakie nowe treści?
Idź z tym na portal randkowy, albo onet, jak cię wyobraźnia świerzbi.
"Prawdziwa wolność blogowania realizuje się tak, że każdy ma wolność prowadzenia blogu i pisania czego chce i dyskutowania z kim chce, a zatem wypraszania i banowania kogo chce."
>> tak ? :) no to jeszcze obuduj tą powyższą frazę ewangelicznym uzasadnieniem.
"Tu głosujemy, już, na dowolnego, nawet jeśli się nie zgłosił i nie zgodził, a potem można zmieniać zdanie, głosować na innych itd... można głosować na dowolnych blogerów i komentatorów, nawet tych spoza Nowego Ekranu.
Ale jeśli któryś wygra, a nie zechce wejść do Rady, to nie wejdzie - wtedy będzie rozpatrywany następny w kolejności itd... "
Z tego mi wynika, że ten cały RZBiK to nic, tylko zabawa w wieczne głosowanie... A podobno jest tyyyle rzeczy do zrobienia i wielkie pole do popisu dla RZBiK.
Rozczarowana powtórnie pozdrawiam.
PS. Jaka jest gwarancja, że Car KiBlo to nie czekający na rozwiązanie RZBiK1 i powołanie RZBiK2 Carcajou 2 ? Proszę mi wybaczyć wątpliwości.
Blog jest własnością prywatną, Internet publiczną. Wolność słowa polega na tym, że każdy ma naturalne, moralne prawo pisać co chce w Internecie i ma prawo posiadać prywatnego bloga, na którym ustanowi prawo prywatne, które pozwoli innym pisać tylko to, co właściciel akceptuje. To wszystko są oczywiste oczywistości.
>>> Blog jest publicznym miejscem, nie prywatnym. Jest tak samo publiczny jak cały internet, gdyż jest jego częścią.
Nie da sie z publicznego Internetu wykroić dla Ciebie folwarku w postaci 'niepublicznego' bloga o ile jest on (blog) i treści na nim publicznie dostępny.
Prywatne to są jedynie treści Twojego autorstwa na blogu.
Możesz oczywiście 'prawem kaduka' ;) ustanowić sobie przywilej dawania kopa (bana) czy cenzurować blog, pisząc na dodatek o sprawach publicznych czy społecznych, ale to nie będzie to kwestia realizowania Twojej wolności a jedynie wyraz słabości czy drobiazgowości.
No wiesz, nie będę się specjalnie tłukła 2 godz. samolotem albo dobę autem żeby dokonać "identyfikacji" Cara KiBlo czy kogokolwiek....
Ponieważ potrafię samodzielnie badać i rozwiewać swe wątpliwości dlatego... w przypadku RZBiK-owym głosowań sobie daruję. I to nie jest wcale jakieś asekuranctwo z mojej strony. Po prostu - jeśli zagłosuję teraz, zobowiąże mnie to niejako do głosowania jeśli "(...) któryś wygra, a nie zechce wejść do Rady, to nie wejdzie - wtedy będzie rozpatrywany następny w kolejności itd... ", czyli w kolejnym. A potem w kolejnych i kolejnych. Takie przelewanie z pustego w próżne mnie nie bawi i już.
Poza tym jestem zdania, że jeśli coś nie wypaliło za pierwszym podejściem, to tym bardziej nie wypali w kolejnych. Lub trudniej. Zamiast zacząć konkretnie działać będziecie tracić czas na przekonywanie radnych Rady, którą ja widzę w tej chwili w rozsypce - Polonia zasłania się Pełnomocnikiem, reszta Rady milczy co ma swoją wymowę....
Oczywiście życzę realizacji zamierzeń. Jednak beze mnie ale mam nadzieję, że nikt nie będzie miał mi za złe, że wątpliwości miewam i się nimi dzielę.
Pozdrawiam.
PS. Nie wiesz co z Zawiszą ? Całą dobę czekam na te jego haki na mnie, a on jak ten kochaś co poszedł w siną dal...
A może przesadził z wykręcaniem kota ogonem i się zapętlił niechcący?
Jeśli dobrze zrozumiałem to kazdy może głosować ile razy chce. W takim razie wybory nie mają najmniejszego sensu. Jeśli źle zrozumiałem to oddaje mój głos na Pana Łażącego Łazarza
To ja tez w takim razie głosuję jeszcze raz, między innymi na t-rexa, na pana Wojtasa, na panią Polonię i na pana Spirito, na panią Rebeliantkę, na pana Zaleskiego, i na pana Naczelnego...
Jeżeli to ma być jeden głos, to ja proponuję pana Naczelnego, jeżeli pan Naczelny zrezygnuje albo już zasiada w tej radzie, bo się już pogubiłem, to głosuję na pan t-rexa, pod warunkiem, że wyżej wymienieni przeze mnie blogerzy nE znajdują się już w tej radzie?
Aha, to ja w takim razie proponuję Naczelnego, w razie czego, jeżeli bloger Naczelny zrezygnuje, to mój głos proszę przekazać na t-rexa, i tyle w temacie. :)
Może ty przejmiesz idee przeprowadzenia referendum? Przecież w takim kształcie i tak ta zabawa jest bez sensu...
Nie wiem czy masz świadomość, ale jeśli wygrasz wejdziesz do jednej z dwóch rad. Do tej którą uznaje carcajou, a której nie uznaje połowa wcześniej wybranej rady. Sytuacja jest zagmatwana.
Moim zdaniem naprawić ten stan może referendum. Jeśli BiKi uznają, że RzBiK ma przetrwać, wreszcie zdobędzie faktyczny mandat do działania, jeśli nie ten śmieszny projekt się skończy.
Z tą konstytucją RzBiK nie przetrwa, mimo usilnych starań carcajou.
Ale ogłoszenie nawet takiego referendum, nie będzie łatwe. Musiałbyś przekonać carcajou, przecież połowa rady nie uznaje rezygnacji Andariana, więc i działań rady w nowym składzie.
i Ty - GPS, i ten Rezerwujący Zaparcie Berło i Koronę dla siebie.
Popracujcie nad konstytucją czy co to ma być i zacznijcie od początku.
Przecież to co robicie to kpienie sobie z elektoratu - mamy kiepską konstytucję, jest jaka jest ale jak/może przyjmiemy moją to będzie lepiej...
Elektorat dawno wyrósł z piaskownicy, tylko że Wy nie macie zamiaru z niej wyjść !
Tego nie widzicie ?
Kapelusz jaja sobie robi ale... nie dziwię się - powód jest.
Jeszcze raz - dopracujcie szczegóły. Statut nie konstytucja, nie obowiązki elektoratu i Rady, a prawa i... spróbujcie na nowo.
Generalnie mam już w d... RZBiK i jego klony ale nie życzę źle bo zamysł był bardzo dobry skonsolidować prawoskrętną blogosferę, takie "pospolite ruszenie"... tylko "sił" na zamiary nie stykło...
Kotu daleko do pancernej brzozy, najwyżej ją.... obejszcza. I "kot" - elektorat - to zrobił. Kręgosłup kota jest bardzo delikatny i kruchy, mięśnie sprawiają, że jest elastycznym amortyzatorem, chroniącym kościec przed urazami. Chcąc zachować kręgosłup rozpieprzyliście to, co stanowi o sile RZBiK-a.
Praw natury nie wolno przeskakiwać bo to się zemści kiedyś. Nawet temu, który myśli, że jak jest rosomakiem to mu nikt nie podskoczy.
Wyszło, że podskoczył. I wyszło, że..... (niepotrzebne skreślić).
Chyba Ty GPSie, jako stary antydemokrata, powinieneś się właśnie tego spodziewać. Tworzenie konstytucji, zwłaszcza w takiej sytuacji gdy brak jest jakiegokolwiek wzoru, z całą pewnością przerasta Nas, szarych ludzików internetu.
Ja przeczytałem chyba wszystkie RzBiKowe projekty konstytucji, do jednego z Twoich nawet dawałem opinie. Czy stworzyłbym coś lepszego? Nie. Czy któryś z nich był doby? Raczej nie.
Siła blogosfery polega właśnie na pojedynczych blogerach, nie na Woli BiKów... RzBiK prowadzi donikąd. Ale już za późno...
Nie zwalaj winy na blogerów i komentatorów. Kiepskiej baletnicy i rąbek spódnicy... Ect.
Blogerzy raz zaufali komu zaufali i ich wybór jest głosem zaufania.
Nie myl bierności zaufanych (wedle już dokonanego wyboru) blogerów i komentatorów (Rady) z ich niechęcią uczestniczenia w dalszym ciągu...
Tak trudno zrozumieć - Tobie i Carcajou, a może odwrotnie (!) - że wyborcy z początku wzięli sprawę na poważnie bo oto zrobimy wspólnie coś co nikomu nie przyszło do głowy, nikomu się nie udało itd. ? I sprawa ta okazała się - w konsekwencji czym ? Waszą zabawą. Tzn. zabawą Carcajou, do której dołączyłeś bo w końcu drugi czy trzeci wynik to nie w kaszę dmuchał...
Pisząc co powyżej absolutnie pomijam własne widzimisię nt. jak widzę skład Rady RZBiK i żbika jako takiego, cokolwiek to znaczy...
Jeśli Blogerzy i Komentatorzy wg Twego zdania wybrali do Rady - cyt.: "osoby, którym się nie chce zrobić niczego pozytywnego - potrafią tylko krytykować i negować", no to... po co w ogóle były jakieś wybory ? Carcajou mógł spokojnie z góry powiedzieć - osobiście lub przez swego rzecznika - otwarcie: słuchaj motłochu, potrzebuję dużo BMW bo mam takie i takie zamiary i takie i takie pomysły.
I po sprawie.
Zamiast tego - blogerzy poznali konstytucję ale czemu i komu ma służyć dowiedzieli się tylko w dziale "Komu". "Czemu" - nadal jest spowite mgłą...
To jest uczciwe ?
Mnie kiedyś, dawno temu, nawet w piaskownicy nie stawiano spraw o wiele elementarniejszych w podobny sposób. Dlatego pierdzielę i sprawę, i sposób w jaki ją stawiacie. A że inni wcześniej to zrobili ? No to wcale im się nie dziwię !
Na koniec cytacik:
@contessa 15:44:03
Liczy się głos z każdego konta, a więc jeśli masz trzy konta, to masz trzy głosy.
Bo odpowiadałam GiePeeSowi.... To może usprawiedliwiona ?
Naginamy biedną Konstytucję żbika to i dla głupiej contessy taryfa ulgowa może się znajdzie, a podkreślam, że nie mam aspiracji wywrotowych (na Kapelusza nie głosowałam)...
"..wyborcy z początku wzięli sprawę na poważnie bo oto zrobimy wspólnie coś co nikomu nie przyszło do głowy, nikomu się nie udało itd. ? I sprawa ta okazała się - w konsekwencji czym ? Waszą zabawą. Tzn. zabawą Carcajou, do której dołączyłeś.."
Grzegorz GPS Świderski
Jestem skrajnie konserwatywnym arcyliberałem, Sarmatą, żeglarzem, paleolibertarianinem, katolikiem, informatykiem, trajkarzem i monarchistą. Myślę, rozważam, analizuję, politykuję, dyskutuję, dociekam, filozofuję, polemizuję, prowokuję.