No tak, wybory się przewaliło, to teraz głupotami się pan zajmujesz. Ojczyzna ginie, a pan się w śniegu jak małe dziecię taplesz.
I po co panu ten hełm faszystowski? Jeśli pan się o integralność swej głowiny obawiasz, to możemy panu wydać z magazynku nasze hełmy, z zimową, ocieplającą wkładką i z dziurą na kabelek do interkomu.
Ale na nartach, w Soelden. Jedyny wyjazd w Alpy. Wcześniej tylko Szczyrk i Słowacja.
I po tym wyjeździe już więcej na nartach nie byłem, bo jak zobaczyłem jak się jeździ w Alpach, to w naszych górach już mnie przestało bawić, a tam mnie za bardzo nie stać, bo to jednak w moim przypadku za 4 osoby trzeba zapłacić. Jeszcze kiedyś w Kazachstanie, ale bez rodziny, przy okazji wyjazdu służbowego, koło Ust Kamiennogorsk się najeździłem. Trasy jak w Austrii, pusto i za grosze.
Swoją drogą nigdy nie jeździłem na czymś takim, ale nie wydaje się trudne.
Bo na desce próbowałem w Kazachstanie, ale po tysiącu upadków założyłem znowu narty i sobie dałem spokój z wynalazkami.
Grzegorz GPS Świderski
Sarmatolibertarianin, bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, transhumanista, futurysta AI. Myślę, rozważam, analizuję, politykuję, dyskutuję, argumentuję, dociekam, filozofuję, polemizuję, prowokuję.